Ciemna pustka zawitała w moim sercu..
Słyszę głosy zmarłych..
Błąkam się po zakazanym cmentarzu..
Widzę białe powłoki zagubionych dusz..
Dreszcze na skórze..
Ciało pełne strachu..
Nagle głos siwego starca..
Biały korytarz…
Ścieżka prowadząca w przód…
I wejście w nicość..
Nie czując bólu dale podążam po ognistym podłożu..
Ubrany w czarny płaszcz..
Umieram…